Forum Islam W Praktyce Strona Główna Islam W Praktyce
Prywatne Forum Muzułmańskie.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

prezydent Iranu prowokuje konflikt

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Islam W Praktyce Strona Główna -> Iran I Język Perski - زبان فارسي ايران
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
muskaan
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 7:21, 08 Maj 2008    Temat postu: prezydent Iranu prowokuje konflikt

Ogarnięty religijną wizją prezydent Iranu prowokuje konflikt z Zachodem. Jednak rodacy Mahmuda Ahmadineżada nie palą się, by rzucać wyzwanie światu.

Irańczycy nauczyli się żyć w dwóch różnych światach - w jednym oficjalnym, drugim prywatnym, nierzadko bardzo odmiennym od tego pierwszego. Twórcy i intelektualiści przemycają niecenzuralne treści do publicystyki, literatury czy filmu. Podobnie jak wschodni Europejczycy w epoce realnego socjalizmu.
Doskonałą tego ilustracją jest oglądany głównie na pirackich kopiach film Mohammada Rasoulofa "Żelazna wyspa". Tytułowa wyspa to wrak tankowca, osiadły gdzieś w Zatoce Perskiej. Władzę na nim dzierży charyzmatyczny kapitan Nemat, który wynajmuje kajuty osobom mającym na lądzie kłopoty mieszkaniowe, sprzedaje części wraku i handluje ropą ze zbiorników. Sprawuje też nadzór nad życiem swoich sublokatorów. Żaden irański widz nie ma wątpliwości, że to opowieść o jego ojczyźnie, a postać kapitana to ajatollah Chomeini lub jego współczesna świecka mutacja, czyli prezydent Mahmud Ahmadineżad.
Polityka prezydenta dzieli Irańczyków. Nie ulega wątpliwości, że to on odpowiada za obecne zaognienie sytuacji na Bliskim Wschodzie. Mahmud Ahmadineżad promuje religijną ortodoksję w Iranie i nie zważając na konsekwencje, forsuje irański program jądrowy.

To zapewne z jego inspiracji Iran podburza irackich szyitów i libański Hezbollah oraz buduje sojusz z Syrią. Części Irańczyków podoba się nieustępliwość wobec Zachodu i walka o wpływy z ajatollahami. Wielu jednak niepokoi izolacja Iranu w świecie. Zniechęcenie budzi też sytuacja ekonomiczna - bezrobocie wciąż rośnie (oficjalnie wynosi około 15 proc., ale w rzeczywistości jest zapewne o wiele wyższe). Gospodarkę ratują wpływy z drożejącej ropy.
Frustrację wielu Irańczyków pogłębia niemożność przeprowadzenia jakichkolwiek reform. Irytuje ich ponowne wprowadzanie po okresie kilkuletniej względnej liberalizacji surowych zasad dotyczących ubioru kobiet czy regulowanie relacji damsko-męskich. Szczególnie niezadowolona jest młodzież. W ostatnich latach coraz lepiej wykształceni młodzi ludzie nauczyli się omijać wymyślane przez duchownych nakazy. Pomagał im w tym internet i nieformalny obieg filmów ze "skażonego" Zachodu. Oficjalna ideologia czasami wywoływała studenckie demonstracje, ale przede wszystkim wzbudzała obojętność. Nic dziwnego, że w ostatnich wyborach lokalnych w grudniu zeszłego roku Ahmadineżad i jego ludzie ponieśli porażkę, uzyskując zaledwie 20-proc. poparcie. Ale dla przepełnionego metafizycznym żarem prezydenta opinia wyborców niewiele znaczy. Czymże są głosy zwykłych śmiertelników i ludzki osąd wobec prawdziwej wiary?
Prezydent Iranu związany jest z sekretnym stowarzyszeniem Hodżatije, którego ideologia w dużym stopniu określa sposób funkcjonowania państwa. Organizacja ta powstała w 1953 r., w epoce rządów dynastii Pahlawich. Założyciel Hodżatije, szejk Mahmud Halabi, pochodzący ze świętego miasta Meszhed w północno-wschodnim Iranie, wieszczył powtórne przyjście ukrytego imama, zwanego Mahdim, czyli szyickiego mesjasza. Mahdi, jak wierzą szyici, był dwunastym z rzędu następcą proroka Mahometa i zaginął jako dziecko w tajemniczych okolicznościach 1300 lat temu. Jego powtórne nadejście ma przywrócić na świecie sprawiedliwość - zwycięski mesjasz ukarze winnych zła i zepsucia.
Członkowie Hodżatije wierzą, że tę wielką chwilę musi poprzedzić ogromny zamęt społeczny i polityczny. To zaś może skłaniać co gorliwszych spośród nich do przyspieszenia tego oczyszczającego chaosu. Choćby poprzez sprowokowanie potężnego międzynarodowego konfliktu, najlepiej z USA. Mahmud Ahmadineżad jest wyznawcą doktryny Hodżatije od wielu lat. Jego ideowy mentor, a zarazem czołowy ideolog stowarzyszenia Mezbah-Jazdi jest również założycielem niezwykle wpływowego seminarium Haqqani, którego absolwenci uznawani są za najbardziej fundamentalistycznych w całym państwie. Kiedy Ahmadineżad objął stanowisko prezydenta w 2005 roku, niektórzy teherańscy komentatorzy określili wynik ówczesnych wyborów jako bezkrwawy zamach stanu albo wręcz kolejną fazę islamskiej rewolucji.

Członkowie Hodżatije korzystając ze wsparcia prezydenta, stopniowo przejęli kontrolę nad najbardziej newralgicznymi obszarami państwa. Z seminarium Haqqani związany jest szef wywiadu Gholam-Hussajn Mohseni-Ezhei czy minister spraw wewnętrznych Mustafa Pour-Mohammadi. Byłym seminarzystą jest także pierwszy wiceprezydent Parwiz Dawoudi. Hodżatije zyskuje także coraz większe wpływy w armii. Wywodzi się z niego generał Hussejn Firuz Abbadi, który miał organizować pomoc dla libańskiego Hezbollahu podczas ostatniej wojny przeciw Izraelowi.
Rosnące wpływy sekretnego stowarzyszenia budzą coraz większe zaniepokojenie nie tylko starych irańskich rewolucjonistów związanych z konserwatystami, ale także tych kojarzonych z liberalnym establishmentem. Niepokój wyraża zarówno sędziwy Ali Chamenei, następca ajatollaha Chomeiniego, jak i uwielbiany ongiś przez młodzież Mohammad Chatami, poprzedni prezydent.
A jest się czego obawiać. Ahmadineżad nie ma zamiaru ustępować w kwestii programu nuklearnego (chociaż zapewnia o jego pokojowym zastosowaniu) i grozi wymazaniem Izraela z mapy świata. Nie ma zamiaru też łagodzić stanowiska w negocjacjach z Europą i Stanami. Być może to tylko strategiczna gra medialna, mająca na celu uzyskanie poklasku wśród wyznawców islamu poza ojczyzną i wzmocnienie pozycji Iranu na Bliskim Wschodzie. Ale nie można wykluczyć, że Ahmadineżad - wierny wyznawca doktryny Hodżatije - jest naprawdę przekonany o bliskim, powtórnym przyjściu Mahdiego.

Piotr Kłodkowski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Islam W Praktyce Strona Główna -> Iran I Język Perski - زبان فارسي ايران Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin